To już rok razem!

Najmniejsza z rodziny skończyło już rok! Niby tylko ale niby aż ! w sensie, że upłynęło nam to tak szybko. To jest straszne jak ten czas leci i umyka nam przez palce! Rok, 365 dni, 8760 godzin, tyle na Świecie jest już nasza Córka.





Dzieciństwo w każdym wieku jest fajne, zwłaszcza dla tak małego brzdąca jakim jest teraz Zuzka. Wszystko co otacza ją dookoła jest ciekawe, wszystkiego trzeba spróbować, chociaż była by to nowa rzecz, ba! dla Niej nie ma czegoś co było by nie ciekawe. Jest tak bardzo ciekawskim dzieckiem, nie boi się nowo napotkanych ludzi, no z wyjątkiem facetów, bo  z nimi to różnie bywa. Mówią, że   tą otwartość na Świat drugie" dzieci nabywają bardzo szybko. Chociażby obserwując swoje rodzeństwo.



Dzieci współgrają razem wyjątkowo dobrze. Ten aspekt najbardziej mnie zastanawiał, wręcz martwił. Jak to będzie, jak podzielić swój czas i uwagę, a co jeśli jedno o drugie będzie zazdrosne, a co jeśli Franio będzie czuł w siostrze rywalkę... ?
Różne pytania się nasuwają przy drugim dziecku, to chyba normalne. A jeśli chodzi o zazdrość, to wręcz u nas jest przeciwnie. Bo nie raz spotkałam się ze stwierdzeniem, że starsze dziecko czuje się zaniedbane i zazdrosne o uczucia, którymi darzy się tą malutką Istotkę. Ale u nas można by było się uśmiać, ale to ta Mała Istotka właśnie jest największą zazdrośnicą w rodzinie. Jest zazdrosna o każdego kto się do mnie przytula i nie zamiaruje się z tym uczuciem kryć. Zawsze, gdy przytula  mnie Tato, ona zaczyna krzyczeć i łapać mnie za nogę, gdy przytula mnie Franio, ta zabiera jego rękę i pcha się do mnie na kolana.

Ale jestem z nich bardzo dumna, to co prawda tylko rok, jak są razem, ale i aż. Zuzia chętnie uczy się od Braciszka wielu zachowań, On uczy się jeszcze większej cierpliwości i wspólpracy, mimo, że i tak jest bardzo wyrozumiały.
Zuzka za to z dnia na dzień zaskakuje swoją pomysłowością i wesołym charakterem. Jest tak pogodnym dzieckiem , że aż cała rodzina zastanawia się po kim Ona taka modelka. Tańczy do muzyki, wygłupia się sama ze sobą, potrafi się też na dłużej sama zabawić. Sama próbuje sobie jeść albo może trafiać łyżeczką do buźki, bo to co wleci do tego małego brzuszka, to już wie tylko ona.
Najważniejszym zadaniem dla Małej jest wyrzucanie pieluszki do kosza, to lubi najbardziej, zaraz leci do kuchni z uśmiechem i otwiera kosz i zamyka sama! ;)
Pomału zaczynamy się razem porozumiewać, chociaż pierwszych słówek jest dosyć mało. Chociaż znaczenie każdego wypowiedzianego przez Nią jej słówka rozumiemy. Poza "Mama", "Tata" i "Anio" lub "Nianio" co wiadomo znaczy Franio :)  Aaa ulubione to jest "łał, łał" - hihi ;)


Ogrom wiedzy jakie chłonie takie małe dziecko jest niewiarygodne. Codziennie jak gąbka wodę.
Bardzo się cieszę, że pojawiłaś się w Naszym życiu, dzięki moim dzieciom jestem szczęściarą!

Córeczko życzę Ci, abyś zawsze była takim naszym wesołym promyczkiem, abyś rosła zdrowa i silna. Ja ze swojej strony obiecuję dać Ci wszystko, co tylko będę mogła. A Ty zawsze bądź sobą i podbijaj Świat swoim sposobem bycia, bo bycie sobą jest najważniejsze! I pamiętaj, że najważniejsze to kochać i być kochanym, wtedy wszystkie inne przeciwności wydają się być łatwiejsze do przetrwania.
Chcę być dla Ciebie Mamą, przyjaciółką i rękawem, w który będziesz wypłakiwać swoje wszystkie smutki, żale i problemy. Zrobię wszystko, by Twoje życie było kolorowe!
Pamiętaj, że jesteśmy wszyscy obok Ciebie!




Komentarze