Jesienne ciepłe migawki

Pogoda w tym roku rozpieściła nas maksymalnie jak się da. No i fajnie, jak dla mnie tak może być cały rok. Nie trzeba  było ubierać się  na cebule, czego strasznie nie lubię. Dzieciakom też tak jakoś lżej, bez nadmiaru bluz, przeróżnych kamizelek, czapek i innych kurtek.
Mogły sobie luźno biegać, szaleć, skakać. Bo taka jasień jaką mielismyjest fajna. Aż z nadmiaru słońca można się było pomylić, ale niestety już kalendarz tak łaskawy nie jest.

Zostało nam teraz cieszyć się, że Słońce nas wygrzało i teraz czekać na wiosenne przypływy świeżego i ciepłego powietrza. Trzeba się zaopatrzyć w duże ilości woskow,świeczek i ciepłe koce i uprawiać tak znane na całym świecie wszędobylskie #hygge.
A tak apropo! Moja lista czytelnicza co prawda powiększyła się o dwie nowe książki, ale jedna już prawie skończona... Macie coś może fajnego do polecenia? Chętnie skorzystam z nowych ciekawych propozycji. Co takiego ostatniego czytaliście 😉





`







Komentarze