zoo!

Ostatnio nas mało, to fakt.
Brak czasu wziął górę. Sezon zimowy, to w tym roku wyjątkowo zapracowany dla mnie okres..
I dobrze i źle.

Praca zabrała mi czas i siły, do spokojnego relaksowania się z moim Synem.
To przez nią Franio wolał spędzać swój cenny czas z Dziadkami. A nawet z Nimi spać.
Ale to dzięki niej, człowiek może egzystować. Niby pieniądze  same w sobie szczęścia nie dają, ale jednak pomagają nam je osiągnąć.

W między czasie przeszliśmy zapalenie ucha, alergię, która wzięła się właściwie nie wiadomo skąd.
Moje krótkie załamanie, którego powodem był fakt, że moje Dziecko, gdy tylko ja miałam wolne nie chciało się nawet ze mną bawić i tygodniowy "urlop" u mojej Siostry ;)
Ale to wszystko jest do nadrobienia!
Także, może nas być znowu bardzo mało tutaj, ale za to będzie nas RAZEM duuużo w życiu realnym!
:) :*

Dzisiejsza wyprawa do Wrocławskiego ZOO ;)
Jestem pod wrażeniem reakcji Frania. Nie spodziewałam się, że aż tak będzie Mu się podobać i że na to wszystko zwróci uwagę! Skakał, cieszył się. Wszystko chciał zobaczyć. Obserwował wszystkie zwierzątka z takim zaciekawieniem.A jak ja czegoś nie wychwyciłam, to wołał: " Mama, taam!" :) Chciałabym taką wyprawę powtarzać dosyć często, po to żeby porównywać reakcje Frania i oswajać go w jakiś sposób z innymi, rzadko spotykanymi zwierzątkami.


Komentarze