Prawie dwulatek!



(...) "Bywa niezwykle uparty. I wybuchowy. Bo dwulatkiem targają niezwykle silne emocje. Bardzo pragnie być w centrum uwagi.Nie znosi się niczym dzielić, będzie ostro walczył, by w piaskownicy odebrać koledze swoją łopatkę. Lubi być aktorem i rozśmieszać "widownię". Śmieje się przy zabawnych wierszykach, żartach, wygłupach." (...)



Jest do mnie baardzo przywiązany, denerwuje się, gdy tylko znikam Mu z oczu. Potrzebuje ciągłej bliskości. Najchętniej siedziałby tylko na mnie i ciągnął cycucha. Potrafi okazać uczucia, dać sam z siebie buziaczka, przytulić.
Jest prawdziwym wulkanem energii. Biegałby tylko, szalał, krzyczał i wariował. To Jego ulubione zajęcia. Musimy wyjść choć na krótki (min 1godz) spacer w ciągu dnia, bo inaczej to kiepsko. 

Gorzej jest z jedzeniem. Bo wydaję mi się, że jak się wyszaleje, wybiega to przydałoby się coś pożywnego zjeść. Ale Misiek uważa inaczej. Co prawda, jak już coś zje, to raczej jest to coś wartościowego, ale tak żeby jakiś konkretny posiłek to rzadko się zdarza. 



Tylko martwić zaczyna mnie to, że nie chce nic mówić... 
Najczęściej używane słowa to "dudu" 
"ciuch ciuch"- pociąg
"brrrrum" / "dudu" - auto
"dziadzia" / "dziuś" - Dziadziuś
"baba" - mówi tak jak chce iść do piaskownicy i robić babki z piasku albo czasem Babcia
"babsia" to prawdziwa Babcia
"mi" to Majkel, nasz piesek
"Titi" Tina, kolejny piesek
zdarzy Mu się też "dziodzia" to znaczy się Ciocia 
i takie tam popiskiwanie, mruczenie i krzyki, oj tak krzyki to najlepiej Mu wychodzi ;)
Potrafi pokazać kotka, pieska, konika na obrazkach. Krowa, hipcio, słoń mylą Mu się z "uhuh" (psem). 
No i "dzidzia" obowiązkowo. 


Za to rozumie wszystko  co się do Niego mówi. Podłapuje jakieś słówka z rozmowy i to robi albo coś przynosi. ;) 
Może jest to zakodowane gdzieś genetycznie, bo podobno Jego tato zaczął mówić jak miał trzy lata dopiero. Tak więc może to spowodowane jest genami. 

Gdy skończy dwa lata idziemy na bilans, także może do tej pory zacznie coś mówić, a jeśli nie to lekarz na pewno będzie wiedział co robić. ;)



Z każdym dniem jest coraz mądrzejszy, silniejszy, bardziej rezolutny. Zmienia się każdego dnia, choć żyje tak króciutko, a ja podporządkowuję Mu caałe swoje życie coraz bardziej. 


Komentarze