Bo Syn mi się trafił z temperamentnym charakterem i z ogromnymi pokładami energii!
Franek bardzo chętnie lgnie do nowych rzeczy, ciekawych zabaw. I dobrze, bo przy najmniej jakiś flegmatyczny nie będzie. :) (choć nie twierdzę,że to coś złego jest)
Taki mały Człowiek, a energii w Nim tyle, że obdarować by mógł nie jedną panią kasjerkę w sklepie, a i by jeszcze dla co po niektórych wystarczyło.
Ale nie narzekam. Bo przy najmniej odkąd Go mam zmieniłam baterie w swoim akumulatorze. I jest fajnie!
codziennie rano daje mi takiego przysłowiowego kopniaka, który mówi : a co jeszcze w łóżku?' i chcąc nie chcąc wstaje, ogarniam się i wynajduje jakieś ciekawe zajęcia dla Młodego.
Dotąd prowadziłam raczej siedzący tryb życia. Nie uprawiam żadnego sportu, hobby też właściwie nie posiadam. Taka nudziara ze mnie.
Winie troszkę za to moich rodziców, że. nie zaszczepili mi jakiegoś hobby od małego. Ale gdybym też sama chciała, to na pewno coś tajnego bym sobie wynalazła
Obiecałam sobie że z F będzie inaczej, że postaram się pokazać Mu wszystko co tylko dostępne 'na rynku'. Mam na myśli różnorakie zajęcia sportowe, pływanie, taniec, jazdę konno, wspinaczki i różne takie. A co On sobie wybierze to będzie tylko JEGO osobisty wybór.
Nie będę też zmuszać Go do czegoś czego nie będzie lubił, czegoś co nie będzie Mu się podobać.
Jestem Jego Mamą i będę Go dopingować, wspierać we wszystkim (dobrym) co tylko sobie wybierze! Nie ważne czy to będzie chwilowa zajawka, czy rzeczywiście fascynacja na dłużej.
Bo w życiu ważne jest zainteresowanie. I zdrowy tryb życia. Zwłaszcza, że jest chłopcem, musi uprawiać sport! Bo to chłopcy najczęściej jakoś tak kojarzą mi się ze sportem.
;)
Franek bardzo chętnie lgnie do nowych rzeczy, ciekawych zabaw. I dobrze, bo przy najmniej jakiś flegmatyczny nie będzie. :) (choć nie twierdzę,że to coś złego jest)
Taki mały Człowiek, a energii w Nim tyle, że obdarować by mógł nie jedną panią kasjerkę w sklepie, a i by jeszcze dla co po niektórych wystarczyło.
Ale nie narzekam. Bo przy najmniej odkąd Go mam zmieniłam baterie w swoim akumulatorze. I jest fajnie!
codziennie rano daje mi takiego przysłowiowego kopniaka, który mówi : a co jeszcze w łóżku?' i chcąc nie chcąc wstaje, ogarniam się i wynajduje jakieś ciekawe zajęcia dla Młodego.
Dotąd prowadziłam raczej siedzący tryb życia. Nie uprawiam żadnego sportu, hobby też właściwie nie posiadam. Taka nudziara ze mnie.
Winie troszkę za to moich rodziców, że. nie zaszczepili mi jakiegoś hobby od małego. Ale gdybym też sama chciała, to na pewno coś tajnego bym sobie wynalazła
Obiecałam sobie że z F będzie inaczej, że postaram się pokazać Mu wszystko co tylko dostępne 'na rynku'. Mam na myśli różnorakie zajęcia sportowe, pływanie, taniec, jazdę konno, wspinaczki i różne takie. A co On sobie wybierze to będzie tylko JEGO osobisty wybór.
Nie będę też zmuszać Go do czegoś czego nie będzie lubił, czegoś co nie będzie Mu się podobać.
Jestem Jego Mamą i będę Go dopingować, wspierać we wszystkim (dobrym) co tylko sobie wybierze! Nie ważne czy to będzie chwilowa zajawka, czy rzeczywiście fascynacja na dłużej.
Bo w życiu ważne jest zainteresowanie. I zdrowy tryb życia. Zwłaszcza, że jest chłopcem, musi uprawiać sport! Bo to chłopcy najczęściej jakoś tak kojarzą mi się ze sportem.
;)
Komentarze
Prześlij komentarz