moje szczęście!

Bycie Mamą nauczyło mnie wiele rzeczy. Teraz np. wiem co tak naprawdę znaczy bezwarunkowa miłość. Kochasz Tę maleńką Istotkę taką jaką jest. Mała, bezbronna, która bez Ciebie nie jest w stanie nic zrobić. Dla której spośród miliona tysięcy zapachów tylko Twój jest najważniejszy - to on sprawia, że jesteś najważniejsza na świecie.
Dzięki temu, że jestem Mamą, odkryłam w sobie moje nowe 'opcje'. 
Stalam się jakby wielo-zadaniowa. Potrafię jedną ręką trzymać telefon przez, który rozmawiam, mieszać zupę, a drugą karmię Małego. Nauczyłam się przewijać Frankiego w różnych, czasem ekstremalnych warunkach, kiedy całkiem niedawno przewinięcie  Go nawet na przewijaku graniczyło z cudem. 
Zdałam sobie sprawę z tego, jak ważne jest bycie przy drugiej osobie. Kiedy to po pierwszym szczepieniu, dla Frania liczyło się tylko to bym leżała obok Niego i glaskała po głowie, mimo że płakałam razem z Nim widząc jak cierpi...
Przywykłam do picia porannej, zimnej kawy, polubiłam gotować tylko dla jednej osoby, bo zawsze najadam się, 'resztkami' obiadowymi po F. Posiadam umiejętność lunatykowania, którą opanowałam już jak Franko miał niespełna trzy miesiące. 
Dzięki Niemu przewartościowałam swoje życie. Spojrzałam na życie na nowo. Zaczęłam bardziej doceniać to co mam. A mam wiele! 
Każdego ranka jestem zmuszona wstawać wcześniej niż kiedyś, bo Mały Człowiek otwiera mi oczy i woła do zabawy dudusiami ( a ten kto mnie zna, wie, że do rannych ptaszków nie należę). 
Codziennie uczę się bycia jeszcze bardziej cierpliwą, choć nie jest łatwo. Złą długo też nie potrafię być, Ten Skarb podejdzie nachyli buźkę w oczekiwaniu na buziaka, puści oczko i weź tu się nie uśmiechnij. 
Dzięki tej Iskierce mogę powiedzieć 'Tak, jestem szczęśliwa!'


Komentarze