Dziadek

Białe włosy, kruczo- prawie czarne oczy wyrażające każde nawet najmniejsze uczucie, gdy patrzy na Wnuka. Każda zmarszczka mówiąca ile w życiu było chwil radosnych, jak i tych smutnych.
Blizna na prawym policzku, przypominająca o przykrym zdarzeniu. Wczorajszy zarost, drażniący delikatne ciałko dziecka ...

Bo to właśnie jest On, jedyny w swoim rodzaju! Chciałoby się powiedzieć Najlepszy - Dziadek!

Osoba, która pierwsza zaraz po położnych odbierających mój poród zobaczyła maleńką Istotkę, która siedziała mi w brzuchu. To też ta Osoba, do której pierwszy po przebudzeniu leci Fran. To On przytula najmocniej, po upadku.To On podrzuca najwyżej, choć robi to (prawie) każdy z bliskich przy zabawie.

To Dziadek jest największym autorytetem. To właśnie w tej Osobie moje dziecko widzi wzór do naśladowania. Nie w ojcu, bo jego nie ma, ale właśnie w Dziadziu!

Najlepszy w ciągu dnia jest moment, gdy Mama woła, że przyszedł czas do kąpania i spania. Wtedy Misiek "zbiera" podejrzewam, że wszystkie swoje moce i biegnie w ramiona Dziadka, żeby się w nich schować.

Szczerze, czasem pojawia się we mnie jakaś głupia zazdrość o mojego Syna.
Że niby Franio kocha bardziej Dziadzię niż Mamę i takie tam inne historie.
Ale w sumie nawet jeśli tak jest, to przecież jest Jego Dziadek, a mój Tato, więc zazdrość jest bezpodstawna.
Przez ten czas, odkąd sobie dorabiam, to Dziadzio siedzi z Wnukiem cały dzień. Sam na sam. Jak prawdziwi mężczyźni. Dopiero teraz Babcia przyjechała i sytuacja się wyrówna ;)

Pamiętam też jak ważny był dla mnie mój Dziadek. Choć z Nim nie mieszkałam i bardzo dużo pił, kochałam Go. I zawsze z chęcią do Niego biegłam, nie ważny był dla mnie Jego stan.

Bo Dziadkowie mają w sobie to coś, coś magicznego!
Coś czego nie ma nikt!
Ale oczywiście mowa też tutaj o Babciach! <3
Które też są nie zastąpione. To One uczą Wnuczki jak robić ciasto. To do Nich leci się prosto z podwórka, gdy jest się głodnym i to One robią naaaajlepsze pierogi ruskie i naaaajlepsze szarlotki!
Mają przede wszystkim większe doświadczenie, niż my Rodzice. I też widząc po moich rodzicach, więcej cierpliwości, niż mieli do nas.
I to wszystko sprawia, że są wyjątkowi!







Komentarze