rowerykiem na chatke!

Trafiła nam się okazja, żeby to już teraz przyzwyczajać Frankiego do włóczenia się  po Świecie.
Otóż Ciocia Julianna robiła ognisko z okazji swoich urodzin w Chatce Górzystów i zaproszenie do nas zostało wysłane. Grzechem było go nie przyjąć!
Ogniskowanie, wraz z noclegiem, jak najbardziej!

Jestem dumna z Frankiego, że wytrzymał posiadówę przy ognisku, przy którym koło 22 zasnął i trwał na moich rękach do godz 01.00 Późnej bez żadnych przeszkód udało się Go położyć do wyrka. W nocy oczywiście były pobudki, ale dość mało rozpraszające współlokatorów ;))

Jestem dumna, że pierwsza wyprawa F obyła się bez niemiłych sytuacji!
Teraz to tylko zostało Nam szaleć!





 Bo tylko niebo nie ma limitów!



Jeszcze raz Ciociu żyj Nam trilionmiliardówbilionów lat! <3
Dziękujemy, że wsparłaś mnie w myśli, żeby jednak wziąć Szkraba ze sobą!
I dziękuję za wsio!
A Magda'lenie dziękuje za rozmowę!
Izerka - miejsce zapomnienia!
 (Jakuszyce, polecam! )

Komentarze