a jednak, choroba dopadła i nas ...

Narzekamy na chroniczny brak komputera ...
Życie.

Gorsza wiadomość jest taka, że mój maleńki Skarbek bierze od wczoraj antybiotyk ... ;(
Gdy usłyszałam werdykt P. Doktor załamałam się!
Starałam się nie dopuszczać do myśli, że Misiek będzie musiał (kiedykolwiek) brać antybiotyk. No ale cóż stało się. Zapalenie oskrzeli dopadło i póki co nie zamierza odpuszczać!

Miejmy nadzieję, że do kolejnej kontrolnej wizyty będzie po wszystkim.
Minio i tak dzielnie to znosi.
Wiadomo gorączkuje, chodzi trochę zasmarkany i kaszle aż ma odruch wymiotny, ale mimo to daje radę!

Jest taki czas, że lata po mieszkaniu, bawi się, krzyczy - jest dobrze.
A raz taki, że tylko by spał na Mamie albo na Dziadku.

Ale i tak Go podziwiam.
Martwi mnie jeszcze to, że zupełnie stracił apetyt, myślę że to przez te choróbsko i gdy tylko wszystko będzie dobrze, zacznie jeść normalne posiłki ...


Kurujemy się! 
<3

Komentarze