Słoneczny piękny dzionek!
Chciałam jak najlepiej spożytkować dwa dni wolnego, które i tak dostałam z wielką łaską, choć mi się należą...
Chciałam nadrobić czas z Miśkiem i poświęcić tylko Jemu te dwa dni.
Dzisiaj spędziliśmy pół dnia na podwórku, z przerwą na drzemkę i przygotowanie przeze mnie obiadku.
Dzień słoneczny, kolorowy, tyle że krótki.
Z racji, że nie możemy poruszać się z dziurawym kółkiem, a czas czekania na nowe jest dość spory, zostało Nam biegać, latać, tańczyć, fruwać :))
Jakiś czas temu znalazłam stronkę Green Mama i zafascynowałam się plecaczkami dla maluchów.
Zgrabnie, ładnie wyglądające i praktyczne.
Nie wyglądają jak typowa "smycz" dla dziecka!
Tak się napatrzyłam, że musiałam kupić takowy. I oto sowa zagościła i u Nas!
;))
Komentarze
Prześlij komentarz