wyrzuty?

Dzisiaj mija drugi tydzień jak pracuję na stażu.
Praca nawet fajna, niezbyt ciężka,jest ok.
Tylko nie wiem do końca, czy ze mną jest wszystko w porządku..

Czuję się troszeczkę jak wyrodna matka, która rezygnuje z możliwości spędzania z dzieckiem, które jest jeszcze małe, czasu.
W mojej rodzinie zdania są podzielone. Raz słyszę, że dzięki temu czegoś się nauczę, będę więcej umiała, a z drugiej strony słyszę, że zamiast korzystać z dzieciństwa mojego dziecka ja się wybrałam na staż.
Nie pracuję długo, bo od 6- 15.
Ale sam fakt...

Ale wybrałam się na staż, by zapewnić swojemu dziecku w przyszłości warunki bytowe, bo dzięki pracy mogę się dużo nauczyć i wykorzystać to w życiu.
Nie wiem, ale mam mieszane uczucia...
Jak moje myślenie się nie zmieni, pewnie zakończę staż przed planowanym końcem..
Nie lubię wybierać między czymś ważnym lub mniej, a moim dzieckiem... 



Kochany Dzióbek szaleje z ciastkiem. <3

Komentarze