otwieramy sezon!

Dzisiaj wypróbowaliśmy pierwsze sanki!
Sanki - prezent od Cioci Madzi, sprawdziły się jak ta lala! ;)
Drewniane, z idealną rączką. Fajnie się prowadzą, bardzo lekko. 

Franiowi tak podobała się zabawa na śniegu, że aż zasnął! :))
Matka miała chyba większą frajdę niż syn. 
Ale czego się spodziewać, Frank zawsze zasypia jak go "wytrzepie" :P 

Pierwsza sankowa zabawa myślę, że udana. ;)

Mimo, że ząbki nadal dokuczają i katar też nie chce nas opuścić, są chwile zapomnienia.
 Myślę, że na dniach już się pokażą.




Komentarze