Ogrodowo

       Dzisiaj pogoda dopisała, Słonko świeciło jak trzeba i mały Franio był wniebowzięty. ;) Wpadła w odwiedziny Ciocia Julka i Franio nie dał poplotkować, bo tak zaabsorbował ją swoją osobą, że zapomnieliśmy o stałej porze obiadowej ;)

        Szaleli w ogrodzie, Franko częstował się kamieniami, przecież tylko dzięki smakom, kształtom, powierzchniom  róznych przedmiotów poznaje otoczenie.
To zasługa dzisiejszej pogody, że nasz mały człowieczek był żywy jak nigdy.
O godzinie 19 domagał się jak najszybszej kąpieli, by w końcu móc udać się do krainy snów ;)



Komentarze